wtorek, 4 marca 2008

Hong Kong luty 2008

Przejazd do hotelu i pierwsze wrażenia. Tłumy ludzi, sklepy jeden obok drugiego otwarte do póżna w nocy, targowiska rozkręcają się dopiero po godzinie osiemnastej. Okropny tłok, wszędzie ludzie, stłoczeni na niewielkiej przestrzeni. Ludzie w ciągłym ruchu, wstają rano na którejś z wysp lub na przedmieściach czyli Nowych Terytoriach, wsiadają na prom, do metra, autobusu by dojechać do pracy na wyspę Honkong lub na półwysep Kowloon.
Hong Kong to międzynarodowe centrum finansowe, brama do Chin, miasto świateł . Jedna i ta sama ulica rano wystawia stoliki i serwuje śiadania, wieczorem zaś zmienia się w nocny targ. Gdziekolwiek człowiek idzie i tak wyląduje w kolejnym pasażu handlowym.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna