środa, 18 stycznia 2012

Pożegnanie Chin


Ostatni tydzień w Chinach minął nawet przyjemnie. Chińczycy zaczęli się jakby uśmiechać, jednak cieszyłam się bardzo, że wracamy do Korei. Chiny trzeba przeżyć, poczuć je na własnej skórze. Po roku pobytu w tym kraju uczucia mam mieszane, z jednaj strony warto było to wszystko zobaczyć z drugiej czuję ulgę, że już tam nie mieszkam. Niezręcznie wspominać o kulturze kraju w którym mieszkało się rok, ale na dzień dzisiejszy nasyciłam się Chinami i mam nadzieję, że szybko tam nie wrócę, może w przyszłości ale tylko jako turysta.

Chiński dentysta



Wykonywane w średniowiecznych warunkach zabiegi, nie budzą żadnych watpliwości wsród biednych Chińczyków.

Chiński fryzjer





 

Hanfu



Hanfu powstało około 3000 lat temu i jest dla Chin symbolem dumy narodowej i ich dziedzictwem.
Chińczycy często podkreślają, że ubrania japońskie i koreańskie wzięły swój początek od hanfu. Hanfu składa się z dwóch lub trzech warstw. Pierwsza to tradycyjna bielizna, druga strój właściwy i trzecia to narzuta. Mężczyźni noszą hanfu z jednego kawałka materiału. Kobiety mogą mieć hanfu składające się z części górnej i dolnej. Kobiecy strój często ma pas podkreślający kobiecą sylwetkę. Hanfu szyte jest z jedwabiu. Obecnie hanfu zostało zapomniane przez współczesnych projektantów, są jednak Chińczycy, którzy optują za powrotem tego stroju jako narodowego symbolu Chin.
Hanfu nie powinno być mylone z suknią qipao, która ma 300 letnią tradycję. Suknia będąca mieszanką stylu ostatniej dynastii z zachodnim stylem dansingów i pubów. Qipao szyte jest z materiałów w zdecydowanej kolorystyce-czerwony, czarny, fioletowy.Charakteryzuje się stójką.