niedziela, 26 czerwca 2016

Shinto

         W Korei Południowej odwiedziłam setki świątyń buddyjskich. Podróżując po Japonii spotykam bardzo mało świątyń buddyjskich, przeważają świątynie shintoistyczne. Często elementy jednej i drugiej religii są pomieszane. Zdarza się, że i do świątyni buddyjskiej prowadzi brama torii.
W Japonii funkcjonują dwa główne systemy wierzeń religijnych shintoizm i buddyzm. Shintoizm  jest systemem rodzimym uznającym istnienie wielu bóstw zwanych kami. Bóstwem jest słońce, księżyc, bóstwa mogą wcielać się w skały, rzeki, góry, drzewa. Kami są zwykle łagodne i dobrotliwe.
         Shintoizm nie wykształcił systemu zachowań moralnych i niemoralnych, czy pojęcia grzechu i kary. Shinto nie ma żadnych ksiąg a jedynie mitologię opisującą początki świata i dzieje bóstw. Nie ma obowiązku uczestniczenia w obrzędach ani regularnego uczęszczania do świątyni. Modlitwy w języku starojapońskim znają wyłącznie kapłani.
Świątynie shintoistyczne zwane często chramami, w Japonii nazywane są jinja lub yashiro. Każda świątynia ma swoją nazwę, do której dodaje się określenia wskazujące na rangę chramu.
Najbardziej rozpoznawalnym symbolem świątyni shintoistycznej jest brama torii - to granica między strefą sacrum i profanum. Nazwa torii oznacza ptasią grzędę i symbolizuje koguta na grzędzie, posadzonego przez bogów przed jaskinią, w której zamknęła się bogini słońca Amaterasu po tym, jak obraziła się na brata Susanoo.
Torii to brama o prostej konstrukcji, składająca się z dwóch pionowych słupów, połączonych na górze poprzeczną belką. Może być drewniana, kamienna, betonowa. Najbardziej charakterystyczne są bramy w kolorze cynobru, ustawiane jedna za drugą i tworzące ścieżkę prowadzącą do świątyni. Często można natknąć się na samotną bramę torii  i opasane ryżowym sznurem drzewo lub kamień-wówczas brama symbolizuje wejście na teren sakrum.
Kolejnym ważnym elementem architektonicznym chramu shinto są zabudowania świątynne. W skład zabudowań wchodzi najczęściej kilka budynków. Najważniejszy jest główny pawilon - handen lub shinden, gdzie przechowywana jest relikwia lub substytut bóstwa - shintai.
Shintai jest cały czas ukryte. Wierni nie mogą go oglądać a kapłani mogą się doń zbliżyć tylko w wyjątkowych okolicznościach.
Obok pawilonu głównego mogą występować pawilon czći-haiden  i pawilon heiden, tu kapłani składają ofiary w postaci kwiatów i owoców. Do pawilonów świątyni shintoistycznej nie wchodzi się do środka, do buddyjskich tak.
Cześć bóstwom oddaje się stojąc na zewnątrz budynku, poprzez klaśnięcie w dłonie, modlitwą własnymi słowami i wrzuceniem monety do skarbonki.
Oprócz głównych pawilonów na terenie świątyni znajduje się zadaszone podium, gdzie w czasie świąt odbywają się tańce i przedstawienia.
Ważnym elementem architektury w świątyniach shinto jest temizuya, zbiornik służący do rytualnego oczyszczenia. Należy tu obmyć ręce oraz usta.
Czasami na terenie świątyń nie ma żadnych budynków. Najważniejszym znakiem obecności bóstwa w danym miejscu, obok bramy torii, jest główny symbol miejsca uświęconego sznur shimenawa, zapleciony ze słomy ryżowej i zawieszony pomiędzy słupami bramy lub naokoło świętego przedmiotu. Pomiędzy splotami sznura zawieszone są złożone kawałki białego papieru zwane shide.
Świątynie shintoistyczne same w sobie są bardzo proste. Ich wyjątkowy urok polega na naturalnej atmosferze. Shinto to religia przyjazna człowiekowi, afirmująca życie. Atmosfera świątynna jest swobodna, można usiąść, zjeść posiłek, nie ma konieczności zachowania ciszy.



Jednym z najbardziej widocznych przejawów wierzeń shintoistycznych w całej Japonii są kapliczki, wokół których odbywają się lokalne święta. Budynki te są utrzymywane przez mieszkańców, którzy z kolei korzystają z ochrony czczonego w nich bóstwa zwanego ujigami, czyli kami miejscowego. Kapliczki bóstw mających zapewnić powodzenie w interesach, można znaleźć w kątach fabryk, przed biurami, na rogu ulicy, jak również w obrębie większych świątyń mających oficjalnie innych patronów.
Zgodnie z shintoistycznymi wierzeniami śmierć, kalectwo, choroba i poród uważane są za rzeczy pociągające za sobą skażenie. W praktyce jednak w większości domów shintoizm jest zupełnie oddzielony od spraw związanych ze śmiercią, ponieważ w tym czasie rodziny odwołują się do drugiej wielkiej religii Japonii - buddyzmu.
Na ogół rytuały shintoistyczne są związane z uroczystościami ku czci życia i jego rozwoju, ze zbiorami, płodnością, budową domu.
W praktyce większość Japończyków wciąż ucieka się do religii shintoistycznej w kryzysowych momentach swojego życia i odwołuje do buddyzmu przy okazji pogrzebów
Więcej zdjęć...

Cudzoziemcy w Nagasaki





        Moje ulubione miejsce w Nagasaki to wzgórze Minami Yamate.  Z miastem Nagasaki związanych jest wielu cudzoziemców, którzy od początku lat okresu Meiji odwiedzali miasto i osiedlali się.
        Thomas Glover w wieku 21 lat przybył do Nagasaki i założył firmę Glover Shokai. Jako człowiek ekonomii, przyczynił się do wprowadzenia w Japonii nowoczesnej nauki i techniki. Ożenił się z Japonką o imieniu Tsuru. Po śmierci w 1911 roku został pochowany na międzynarodowym cmentarzu w Nagasaki, gdzie spoczywa obok żony, syna i synowej. Przybyły ze Szkocji Thomas Blake Glover w 1863 roku zbudował dom na wzgórzu Minami Yamate. W tym czasie port w Nagasaki był otwarty i umożliwiono handel z innymi krajami. Pod koniec okresu Edo wzgórze Minami było miastem cudzoziemców. Tu mieściły się siedziby konsulatów. Do dnia dzisiejszego przetrwał ogród Gurabaen, który jest historycznie ważnym elementem kulturowym. W ogrodzie znajduje się wiele budynków, rzeźb i pamiątek z dawnych czasów. Wśród najważniejszych obiektów wymienić należy Stary dom Gloverów i Stary dom Ringerów. Dom Gloverów został zbudowany w 1863 roku i jest najstarszym znajdującym się w Japonii domem w stylu europejskim zbudowanym z drewna. Dom ma kształt koniczyny, przypomina bungalow z krajów południowych. Wewnątrz znajdują się zdjęcia Thomasa Glovera i jego rodziny oraz pamiątki po nich.
Stary dom Ringerów zbudowany został na początku okresu Meiji, też przypomina bungalow. Werandy wyłożone są granitem przywiezionym z Władywostoku. Główny budynek w ogrodzie i jego otoczenie mają przypominać operę Pucciniego, stąd nazywany on jest również jako Dom Mademe Butterfly. W ogrodzie stoją posągi włoskiego kompozytora.
Elementami, które wzbudzają ciekawość zwiedzających, są dwa kamienne serca ukryte między chodnikowymi płytami. Podobno, kto dotknie kamiennego serca, tego miłość się spełni a komu uda się odnaleźć oba, tego spotka miłe zdarzenie. Szukałam tych serc, nie znalazłam.
Thomas Albert Glover /1870-1945/ syn Thomasa Glovera, ukończył studia w Stanach Zjednoczonych, wstąpił do firmy Home Ringer Shokai. Promował sektor rybołówstwa w Japonii. Wprowadził łowienie ryb przy pomocy wielkich sieci. Używał w Japonii nazwiska Kuraba Tomisabaro, ponieważ w połowie był Japończykiem w połowie Szkotem. On również założył pierwszy w Japonii publiczny ośrodek do gry w golfa w Unzen. Zgodnie z jego wolą po śmierci znaczne kwoty jego majątku zostały przekazane na odbudowę Nagasaki po zrzuceniu na miasto bomby atomowej.
Frederick Ringer /1838-1907/ przybył do Japonii w 1864 roku i rozpoczął pracę w firmie Thomasa Glovera. Po czasie założył własną firmę zajmującą się handlem herbatą. Zajmował się handlem międzynarodowym, wytwarzaniem energii, turystyką, założył system wodociągów w Nagasaki. Wybudował hotel "Nagasaki", który zasłynął jako jeden z najlepszych azjatyckich hoteli w tamtych czasach.
Robert Neill Walker /1851-1941/, pochodził z Anglii. W 1898 roku założył w Nagasaki firmę Walker Shokai. Jako pierwszy w Japonii zajął się produkcją bezalkoholowych zimnych napojów.
William Alt /1840-1905/, również pochodził z Anglii. Przybył do Nagasaki i założył firmę Oruto Shakai. Osiągnął ogromne zyski z przemysłu herbacianego, które przeznaczył w dużej części na budowę Dworu Alta ukończonego w 1865 roku.
Więcej zdjęć...


Jizo

     Bodhisattwe Jizo, spotykałam zarówno w Korei Południowej jak i obecnie w Japonii.
W/g wierzeń czuwa nad dziećmi i podróżnymi. Przy świątyniach buddyjskich można spotkać posągi z jego podobizną. Często posągi występują w grupach przystrojone w śliniaczki lub czerwone czapeczki. Kolor czerwony w buddyzmie symbolizuje splamienie będące przyczyną cierpień ludzi. Założenie czerwonego materiału na posążek Jizo ma umożliwić uwolnienie się od cierpień, które przyjmie na siebie bodhisattwa.
       O ile w Korei Jizo, kojarzy się jako opiekun pielgrzymów, noworodków i dzieci nienarodzonych, to w Japonii dodatkowo kojarzony jest z makaronem soba.
Makaron soba, to makaron przygotowywany z mąki gryczanej. Spożywa się go zarówno na ciepło jak i na zimno.
Legenda o bodhisattwie Jizo,,który zajadał się makaronem soba.
Dawno temu w Japonii był zwyczaj podawania i spożywania makaronu soba,,gdy proszono bogów o spełnienie życzenia lub gdy życzenie się spełniło. Źródłem tego zwyczaju była legenda o Jizo, który zajadał się tym makaronem. W/g legendy dawno temu do restauracji Owariya,,specjalizującej się w daniach z makaronu gryczanego soba, przychodził co wieczór buddyjski mnich i zjadał jeden talerz makaronu. Po posiłku dziękował i opuszczał restauracje . Właściciel uznał, że pewnie bardzo lubi ten makaron. Po pewnym czasie jednak nieustanne wizyty mnicha zaczęły właściciela intrygować i postanowił zapytać mnicha o jego pochodzenie. Gdy jednak to zrobił,,na twarzy gościa zauważył zakłopotanie,,twarz mu poczerwieniała i odpowiedzi nie udzielił.
Właściciel nie poddał się łatwo i w końcu usłyszał ciche "przychodzę ze świątyni Tajima-ma-chi". Po tych słowach mnich wyszedł. Właściciel nie był usatysfakcjonowany odpowiedzią i zaczął podejrzewać, że mnich może być lisem (w japońskich legendach lis występuje jako przebiegły i zły duch).
Postanowił więc pójść ukradkiem za mnichem, gdy następnego dnia pojawi się w restauracji.
Następnego dnia mnich pojawił się w restauracji, zjadł makaron, podziękował i wyszedł. Właściciel wyszedł za nim. Mnich szedł ciemną ulicą bardzo powoli. Gdy dotarł do świątyni, wszedł na jej teren. Właściciel restauracji poczuł wyrzuty sumienia z powodu swoich podejrzeń, lecz chwilę później usiadł na ziemi z wrażenia. Mnich stanął przed posągiem Jizo, złożył ręce do modlitwy i w jednej chwili zniknął w jego środku. Właściciel siedział chwilę, po czym wyszedł ze świątyni powtarzając "przepraszam, wybacz mi".
Tego samego wieczoru, gdy położył się spać usłyszał "Jestem Jizo ze świątyni. Przynoś mi codziennie w ofierze makaron soba a w zamian będę strzec twoją rodzinę od płomieni i zarazy".
Od tego dnia właściciel codziennie składał Jizo w ofierze makaron.
Właśnie dlatego, gdy w Tokio, jeszcze wtedy zwanym Edo, panowała epidemia i nie ustawały pogrzeby, restauracja przetrwała a cała rodzina właściciela cieszyła się zdrowiem.
Jizo cieszy się wśród Japończyków szczególnym szacunkiem. Przed jego posągami ustawiane są w ofierze herbata, ryż, makaron.