Wakacje 2008
Nasz blog powstał w Korei. Podczas pobytu w Polsce nigdy nie pisałam.
W moim ogrodzie zakwitły zimowity jesienne, powoli zbliza się jesień. Pora pakować walizki.
Jeszcze nie tak dawno powitania, spotkania - ledwo przyzwyczaiłam się do normalności a już pora wracać do Korei.
Nastrój coraz gorszy. Brakuje gwaru koreańskiej ulicy i uśmiechniętych ludzi - wszystkiego tego, na co będąc w Korei narzekałam.
Za tydzień zatęsknię za kochanymi rodzicami, wnukiem, córką, zięciem, moim domem i ogrodem.
Więcej zdjęć-nasz ogród w Polsce
Więcej zdjęć-nasz wnuczek Jaś