czwartek, 27 października 2016

Festiwal Kunchi w Nagasaki

    Kunchi, to zarówno festyn, jak i ceremonia religijna, co wskazuje na shintoistyczne korzenie japońskich świąt. Niektóre z nich są ogólnokrajowe, inne lokalne, celebrowane w poszczególnych świątyniach i kaplicach.
Matsuri -japońskie święta są łącznikiem między światem ludzkim a boskim. Często odbywają się w najważniejszych momentach cyklu uprawy ryżu lub upamiętniają ważne historyczne wydarzenia. Ich celem jest zapewnienie przychylności bogów (kami).
Wszystkie matsuri mają ten sam schemat -rytualne oczyszczenie, złożenie ofiary, procesja podczas której kami przywoływany jest do kaplicy i odprowadzany w przenośnej kapliczce (mikoshi) do tymczasowej siedziby, gdzie odbywa się festyn.
Kunchi, to największy festiwal w Nagasaki, obchody trwają trzy dni. Rozpoczyna się w największej świątyni miasta - Suwa.
Przez trzy dni platformy i przenośne kapliczki przemieszczają się ulicami Nagasaki. Festiwal odzwierciedla również bogatą historię miasta nawiązując do czasów, gdy Nagasaki było  jedynym portem japońskim otwartym na świat.



Wakacje w Polsce

      Wakacje w Polsce szybko minęły i wróciłam do Japonii. Nie jestem tutaj na wycieczce, chwilowo muszę to mieszkać. Poznałam już japońską codzienność, w której każdy i wszystko ma swoje określone miejsce  i przeznaczenie. Przyzwyczaiłam się, że jestem dyskretnie obserwowana przez Japończyków, którzy są mistrzami dyskrecji.
Na chwilę obecną czytam, sprawdzam i obserwuję kulturę Japonii. Pobyt w tym kraju to większe wyzwanie niż pobyt w Korei Południowej, w której mieszkałam dziesięć lat. Zakazy, nakazy, kultura dnia codziennego wydaje mi się coraz bardziej logiczna. Omijam wielkie atrakcje turystyczne polecane w przewodnikach, wolę odwiedzać maleńkie uliczki miast, parki, japońską wieś. Japonia to nie tylko gejsze, domy samurajów, otaku ale zwyczajni ludzie, zapachy, szarość nowego budownictwa, przepiękne stare domy, miniaturowe ogrody, melodyczny język. Moja wiedza o Japonii nadal wzbogaca się, jednocześnie kraj ten nie przyjmuje w sposób bezkrytyczny. Tu każdy dzień jest przygodą, tym bardziej, że codziennie muszę zmagać się z japońską rzeczywistością.