poniedziałek, 20 września 2010

Moje misie.

Wyższego misia dostałam od mojej córki sześć lat temu,gdy po raz pierwszy jechałam do Korei. Miał mi przynieść szczęście w długiej podróży i podczas pobytu w tym kraju. Przyleciał ze mną w plecaku i zamieszkał na biurku. Po roku pobytu w Korei, wracając do domu, znalazłam pod domem drugiego misia. Pomyślałam, że zgubiłam mojego. Wróciłam do mieszkania, sprawdziłam, mój miś siedział sobie spokojnie na biurku. Od tego czasu mam dwa prawie jednakowe misie, jeden pochodzi z Polski drugi z Korei. Obaj są ze mną, zabieram je w każdą podróż. Czy przynoszą mi szczęście, nie wiem, ja chyba mam szczęście.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna