niedziela, 14 października 2012

Dolli - nasz pies




W moim domu jak sięgam pamięcią zawsze były psy. W Korei też mieliśmy psa. Koreańczyk, u którego zostawiliśmy Dolli na czas urlopu znikł razem z psem. Nie wytrzymaliśmy długo bez czworonoga. Od trzech tygodni mamy suczkę Shih-tzu - inaczej piesek szczęścia.
Trzy miesięczna Dolli nie sprawia większych kłopotów. Gdy jestem smutna bawi mnie, nie jest agresywna, nie szczeka bez powodu, bawi się wszystkim co się jej poda, najlepiej żeby to coś jeszcze piszczało.
Więcej zdjęć...

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna