Kawiarnia z sowami
Japonia to kraj, który od zawsze wzbudzał zainteresowanie Europejczyków.
Mieszkańcy zatłoczonych japońskich miast często nie mają możliwości by trzymać zwierzątko w domu. Wtedy mogą udać się do kawiarni, która oprócz kawy oferuje spędzenie czasu z psem, kotem, papugą, królikami.
W Narze z ciekawości odwiedziliśmy kawiarnię z sowami.
Pierwszy raz widziałam sowy z bliska. Były wielkie puchacze, sowy śnieżne, puszczyki, płomykówki. Upierzenie przepiękne, wielkie oczy skierowane do przodu i otoczone tzw. szlarą pomocną przy namierzaniu zdobyczy za pomocą słuchu, ostre wielkie dzioby i szpony.
Mam mieszane uczucia co do kawiarni z sowami. Wchodzący ludzie, dzieci, rozmowy, zapachy, hałas z ulicy. Nadmiar bodźców związanych z dużą ilością odwiedzających w małym pomieszczeniem na pewno nie wpływa dobrze na ptaki. Piękne sowy przywiązane za nóżki do sznurków o długości paru centymetrów, nie wiem czy po zamknięciu kawiarni mają więcej swobody. Sowy to zwierzęta nocne, zmiana aktywności z nocy na dzienną skutkuje stresem.
Warunki w jakich trzymane są te piękne ptaki odbiegają od tych, które uważam za etyczne.
Więcej zdjęć...
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna